Z nami zagłębisz się w Role-Play! Ip serwera: mc.wioskarp.pl Wersja minecraft: 1.12 - 1.12.1
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Imię: Horstein
Pseudonim: "Taciturn" znaczy małomówiący/Milczący
Nazwisko: Vilister
Płeć: Nie wiadomo
Wiek: Nie znany od wielu stuleci ale około 400
Miasto: Stalda
Klasa/Rola: Poszukiwacz przygód [ale też będę chciał pomagać innym w ramach wymian]
Rasa: Nieumarły
Wygląd: Zgarbiony, skóra cuchnie zgnilizną, widać braki w niektórych częściach skóry. Mroczny i zarazem tajemniczy. Ubrany na czarno zawsze chodzi z kapturem by nikt nie dowiedział się jego tożsamości. Jedyną widoczną rzeczą są jego tajemnicze oczy.
Charakter: Tajemniczy,małomówny oraz neutralny. Nikogo nie bierze za przyjaciela bądź wroga jego zamiary są losowe i niespodziewane. Nie atakuje jako pierwszy. Jest inteligentny niż reszta istot żywych. Interesują go jedynie nowe doświadczenia i ludzie by zaspokoić swoją chęć wiedzy.
Historia: Dawno dawno temu, żył sobie Horstein Villster był miłym człowiekiem lubianym przez miejscowych ludzi. Był skromny alchemikiem który nie bał się eksperymentować i zdobywać wiedzę. Pewnego dnia jak co dzień zbierał jagody w lesie by uzupełnić zapasy w swoim skromnym domu. Była to spokojna noc. Kiedy naglę, zobaczył jak coś wybuchło niedaleko jego domu. Po krótkotrwałym szoku Horstein wyruszył w szybkim tempie by zbadać miejsce zdarzenia i zaspokoić swoją chęć zdobycia nowej wiedzy. Ku jego oczom zobaczył wielki krater a w nim czarne coś (Nie wiedział dobrze bo była noc a przedmiot był na samym dnie krateru). Po chwili namysłu obmyślił plan zejścia niżej bo ten cenny obiekt do eksperymentów. Zejście zajęło mu około 15 min kiedy dostał na miejsce zobaczył czarną księgę i pierścień. Obie te rzeczy unosiły się na resztkach kamieni. Horstein bez chwili namysłu wziął obie rzeczy i pobiegł do domu by to zbadać. Przez wiele lat starszy już Horstein próbował w każdy możliwy sposób odgadnąć pochodzenie księgi i pierścienia. Jedynie co ustalił to, że pierścień jest wykonany z nieznanego metalu który jest niezniszczalny gdyż próbował każdej możliwej na te czasy technologi obróbki metalu. Księga zaś była zapisana nieznanymi mu literami i cyframi. Horstein Villster jednak nie poddał się i starał się dalej odkryć co to jest. Pewnego normalnego dnia kiedy Horstein użył noża do drewna zranił się i kropla krwi upadła na ziemie, wtedy stało się coś czego sam Horstein się nie spodziewał. Księga zaczęła zmieniać kolor z czarnej na czerwoną jak jego krew. Horstein chętny zbadać anomalie nalał więcej swojej krwi do księgi a litery zaczęły układać się dla niego z zrozumiały tekst. A treść tekstu była taka: Ja jestem Czarny i czerwony król Xarthind. Jestem władcą czarnej magii jak i magii krwi, jeśli pomożesz mi się uwolnić dam ci nieśmiertelność i uczynię cię potężnym. Tak było napisane. Sam Horstein nie uwierzył w to co czyta. Po 2 dniach czytania tego samego spróbowała według instrukcji musiał przygotować ołtarz i przygotować rytułał. Horstein z napływu ciekawości wykonał ową czynność. Kiedy rytuał dobiegł końca ku jego oczom pojawiła się zjawa. Był on ubrany w czerwono czarną szatę był wysoki jedynie tyle można było zobaczyć przez jego pół przezroczystą postać.
Zapytał się mnie: Czy ty mnie obudziłeś?
Ja mu na to: Tak zrobiłem wszystko co było napisane w książce.
Zjawa: Jak było napisane czeka na ciebie nagroda.
Naglę poczuł moc wypełniającą każdy zakamarek jego ciała. Czuł się mocny. Tej samej nocy spalił cała wioskę z której żył. Nikt więcej go nie widział jedynie co wiadomo to podróżuje w czarnej szacie z widocznymi oczami. Cuchnie jak truposz. Podobno jest w bliskich relacjach z czarnymi mocami tak mówią ludzie z okolicznych wiosek.
PS: Jeśli coś trzeba dopisać prosił bym o napisanie o edytowaniu niż pisaniu od nowa.
Ostatnio edytowany przez Cooperfield (2019-09-03 00:52:53)
Offline
Widzę w tej karcie mały problem, jak na razie nie można zostać PP poprzez napisanie karty postaci. Wszystkie karty PP jestem zmuszony odrzucić, nie ważne jak dobre są. Zmień proszę klasę, a sprawdzę kartę jeszcze raz.
Ludzie, Smoki, pół-smoki, elfy, krasnoludy, wróżki, pół-zwierzęta. Tak wiele je różni, tak wiele je łączy. Powinniśmy nie zważać na różnice i kierować się podobieństwami. Nie potrzebne nam wojny, kłótnie itp. I tak nic nie zmienią. Najlepszym wyjściem jest współpraca, by nasze różnice nie przeszkadzały nam w codziennym współżyciu.
Offline
Imię: Horstein
Pseudonim: "Taciturn" znaczy małomówiący/Milczący
Nazwisko: Vilister
Płeć: Nie wiadomo
Wiek: Nie znany od wielu stuleci ale około 400
Miasto: Stalda
Klasa/Rola: Budowniczy (Praca dorywcza)
Rasa: Nieumarły
Wygląd: Zgarbiony, skóra cuchnie zgnilizną, widać braki w niektórych częściach skóry. Mroczny i zarazem tajemniczy. Ubrany na czarno zawsze chodzi z kapturem by nikt nie dowiedział się jego tożsamości. Jedyną widoczną rzeczą są jego tajemnicze oczy.
Charakter: Tajemniczy,małomówny oraz neutralny. Nikogo nie bierze za przyjaciela bądź wroga jego zamiary są losowe i niespodziewane. Nie atakuje jako pierwszy. Jest inteligentny niż reszta istot żywych. Interesują go jedynie nowe doświadczenia i ludzie by zaspokoić swoją chęć wiedzy.
Historia: Dawno dawno temu, żył sobie Horstein Villster był miłym człowiekiem lubianym przez miejscowych ludzi. Był skromny alchemikiem który nie bał się eksperymentować i zdobywać wiedzę. Pewnego dnia jak co dzień zbierał jagody w lesie by uzupełnić zapasy w swoim skromnym domu. Była to spokojna noc. Kiedy naglę, zobaczył jak coś wybuchło niedaleko jego domu. Po krótkotrwałym szoku Horstein wyruszył w szybkim tempie by zbadać miejsce zdarzenia i zaspokoić swoją chęć zdobycia nowej wiedzy. Ku jego oczom zobaczył wielki krater a w nim czarne coś (Nie wiedział dobrze bo była noc a przedmiot był na samym dnie krateru). Po chwili namysłu obmyślił plan zejścia niżej bo ten cenny obiekt do eksperymentów. Zejście zajęło mu około 15 min kiedy dostał na miejsce zobaczył czarną księgę i pierścień. Obie te rzeczy unosiły się na resztkach kamieni. Horstein bez chwili namysłu wziął obie rzeczy i pobiegł do domu by to zbadać. Przez wiele lat starszy już Horstein próbował w każdy możliwy sposób odgadnąć pochodzenie księgi i pierścienia. Jedynie co ustalił to, że pierścień jest wykonany z nieznanego metalu który jest niezniszczalny gdyż próbował każdej możliwej na te czasy technologi obróbki metalu. Księga zaś była zapisana nieznanymi mu literami i cyframi. Horstein Villster jednak nie poddał się i starał się dalej odkryć co to jest. Pewnego normalnego dnia kiedy Horstein użył noża do drewna zranił się i kropla krwi upadła na ziemie, wtedy stało się coś czego sam Horstein się nie spodziewał. Księga zaczęła zmieniać kolor z czarnej na czerwoną jak jego krew. Horstein chętny zbadać anomalie nalał więcej swojej krwi do księgi a litery zaczęły układać się dla niego z zrozumiały tekst. A treść tekstu była taka: Ja jestem Czarny i czerwony król Xarthind. Jestem władcą czarnej magii jak i magii krwi, jeśli pomożesz mi się uwolnić dam ci nieśmiertelność i uczynię cię potężnym. Tak było napisane. Sam Horstein nie uwierzył w to co czyta. Po 2 dniach czytania tego samego spróbowała według instrukcji musiał przygotować ołtarz i przygotować rytułał. Horstein z napływu ciekawości wykonał ową czynność. Kiedy rytuał dobiegł końca ku jego oczom pojawiła się zjawa. Był on ubrany w czerwono czarną szatę był wysoki jedynie tyle można było zobaczyć przez jego pół przezroczystą postać.
Zapytał się mnie: Czy ty mnie obudziłeś?
Ja mu na to: Tak zrobiłem wszystko co było napisane w książce.
Zjawa: Jak było napisane czeka na ciebie nagroda.
Naglę poczuł moc wypełniającą każdy zakamarek jego ciała. Czuł się mocny. Tej samej nocy spalił cała wioskę z której żył. Nikt więcej go nie widział jedynie co wiadomo to podróżuje w czarnej szacie z widocznymi oczami. Cuchnie jak truposz. Podobno jest w bliskich relacjach z czarnymi mocami tak mówią ludzie z okolicznych wiosek.
PS: Jeśli coś trzeba dopisać prosił bym o napisanie o edytowaniu niż pisaniu od nowa.
Offline
Szczerze, ciekawa karta. W teorii nie podałeś w niej sposobu dostania się do Staldy, ale jestem w stanie założyć, iż trafiłeś tam po prostu podróżując (Tylko pliska nie spal jej k ^-^) Karta zaakceptowana, zapraszam później na rekrutację na serwerze discord (Chociaż może już nie w dniu wysłania przeze mnie tego postu, gdyż mam jeszcze kilka spraw do zrobienia, a czas nagli).
Ludzie, Smoki, pół-smoki, elfy, krasnoludy, wróżki, pół-zwierzęta. Tak wiele je różni, tak wiele je łączy. Powinniśmy nie zważać na różnice i kierować się podobieństwami. Nie potrzebne nam wojny, kłótnie itp. I tak nic nie zmienią. Najlepszym wyjściem jest współpraca, by nasze różnice nie przeszkadzały nam w codziennym współżyciu.
Offline
Strony: 1
[ Wygenerowano w 0.020 sekund, wykonano 8 zapytań - Pamięć użyta: 614.94 kB (Maksimum: 694.17 kB) ]