Z nami zagłębisz się w Role-Play! Ip serwera: mc.wioskarp.pl Wersja minecraft: 1.12 - 1.12.1
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Imię: Henryk
Pseudonim: Henry/Lewis
Nazwisko: Kurek
Płeć: M
Wiek: 35
Miasto: Stalda
Klasa: Drwal
Rasa: Człowiek
Wygląd:
Przeciętnego wzrostu, dobrze zbudowany i lekko otyły. Ciemny blondyn o krótkich włosach, i o piwnych oczach. Cerę ma lekko opaloną i dość mocne rysy twarzy. Sam nie rozstaje się z swoim srebrnym sygnetem z wybitym symbolem beczki, który jest przekazywany w rodzie z pokolenia na pokolenie, przypominając osobę "Legendarnego Kurka", założyciela Rodu.
Charakter:
Obojętny, zimny dla obcych. Sam ważący dobro swoje jak i towarzyszy ponad wszystko. Dla znajomych i bliskich robi się szczery i cieplejszy, ale wciąż w miarę nie rozmowny. Znajomości zawiązuje podczas wspólnie wykonywanego fachu, lub hobby. Sam uwielbia łowić ryby, i nocne niebo. Czasami oddaje się śpiewu, lubi sobie popić, głównie lubi Wina.
Historia:
"Legenda o Kurku"
Był sobie kiedyś bliżej nie określony gród, a w nim bliżej nie określony Pijak, zwany "Kurkiem". Kurek był Menelem kulturalnym i rozpoznawalnym w grodzie. Każdy go znał, każdy mu coś dorzucał na tanią piwnice. Kurek pomagał ludziom w drobnymi uczynkami, lub pracą. Mimo, że był koneserem tanich Alkoholi, każdy go akceptował... Sam nikt mu nie dorównywał właśnie w tej czynności, nie raz podczas różnych Festiwali, był ostatnim "Żywym" na polu boju.
Pewnej nocy, gdy wszyscy wygodnie spali, mały Gród został zaatakowany. Na przeciw Paru strażnikom wyszła grupa barbarzyńców, los grodu był przesądzony. W tym samym momencie nasz bohater, cieszył się zdobyciem beczki wytrawnego nieznajomego trunku , słysząc bicie dzwonu wyruszył w stronę hałasu i wszedł na mury.
Tam zobaczył dramatyczną scenę, 2 strażników było rozdzieranych przez barbarzyńców. Pochłonęła go pijacka furia, jego przyjaciele, którzy dawali mu schronienie w ciepłej celi, już nigdy go nie przywitają pijanego przy bramie... bez dłuższego zastanowienia, chwycił za jedną z pochodni przyczepionych do palisady, i wychylił się wykrzykując wyzwiska w stronę napastników. Podczas pijackiej furii, bez zastanowienia, przechylił się nad palisadą i spadł na barbarzyńców... Cała zawartość mocno przefermentowanego Trunku, rozlała się na napastników jak i samego Kurka, opary zaczęły się unosić, a sam zapach mocno wżynał się w nozdrza. Kurek nie wiedząc co robi, zaczął machać swoją pochodnią, momentalnie podpalając opary jak i samą ciecz, wszyscy stanęli w ogniu.
Przez resztę nocy, było tylko słychać agonalne krzyki potępieńców.
Rano, gdy wszystko się uspokoiło, jak i ludzie odważyli się wyjść na plac zastali przerażającą scenę. Rozwalone i zwęglone ciała barbarzyńców, 2 posiekanych strażników, a na środku ich ulubionego pijaka... wciąż trzymającego pochodnie i resztki po spalonej beczki w objęciu.
Mieszkańcy grodu postanowili go uhonorować. Właściciel Grodu uroczyście obwieścił, iż od dzisiaj jego rodzina jak i każdej innej chętnej rodziny, może przyjąć miano "Kurek", ostatecznie wszyscy mieszkańcy tak postąpili co poskutkowało powstaniem rodu "Kurków". Tak o to ukształciła się legenda, którą żyło następne parę pokoleń.
Niestety sam gród nie przetrwał próby czasu, nie liczni potomkowie mieszkańców, żyją do dziś.
"Koniec"
Jego dzieje:
Sam Henry, wraz z swoim bratem Tadeuszem, postanowili uwolnić się z przykrych perspektyw swojego zadupia, wyruszając w podróż z zamiarem zmienienia ich życia. Główną motywacją Henryka, było marzenie stworzenia Grodu, rodu Kurków, oraz rozprzestrzenianie chwały i uświadamianie ludziom kim był Legendarny "Kurek". Aby to spełnić on wraz z ochotnikami jego Rodu, wybrali się do miasta Staldy, w którym poznali pewnego charyzmatycznego kapłana. Wraz z tym spotkaniem Henryk uświadomił sobie, że jest coraz bliżej do spełnienia jego celu.
Offline
Strony: 1
[ Wygenerowano w 0.015 sekund, wykonano 8 zapytań - Pamięć użyta: 541.28 kB (Maksimum: 598.66 kB) ]